Zabawy na śniegu to doskonały sposób na spędzenie zimowych dni. Wykonane samodzielnie sanki będą idealnym prezentem dla naszych pociech.
Za wzór posłużyły nam tradycyjne sanki używane przed stuleciami. Siedziało się na nich z wyprostowanymi nogami lub po turecku, kierowało zaś kijem od miotły.
Sanki zaprojektowaliśmy w dwóch rozmiarach – o długości 60 i 90 cm. Do długich sanek można dokręcić fotelik dla małych dzieci. Do okucia płóz użyliśmy odpornych na rdzę aluminiowych płaskowników o szerokości 3 cm. Dzięki szerokim płozom sanki będą szybko zjeżdżać i nie zapadać się w śniegu. Na ich wykonanie potrzeba ok. 4 godzin.
Budujemy sanki
Deski, z których zbudujemy sanki, muszą być idealnie proste (niewypaczone i niewybrzuszone), z litego drewna. Drewno klejone nie sprawdzi się – będzie pęcznieć, a klej pękać. My wybraliśmy drewno modrzewiowe, które prawie nie ma sęków i nawet niewykończone nadaje się do użytku na zewnątrz. Elementy sanek będą połączone żebrowanymi kołkami z ciemnego mahoniu, wyciętymi z okrągłych listew o długości 1 m. Można też użyć kołków z innego drewna, np. sosnowego. Do łączenia elementów sanek nie nadają się kołki z drewna bukowego, ponieważ pod wpływem wilgoci bardzo pęcznieją.
Do klejenia należy użyć kleju przeznaczonego do stosowania na zewnątrz. Płozy z nierdzewnych aluminiowych płaskowników (3 x 30 mm) trzeba mocować nierdzewnymi wkrętami. Wprawdzie są trochę droższe, ale za to płozy nie będą rdzewieć.
Komentarze - masz coś do napisania? Zostaw proszę informacje.