Dawniej lekarze akceptowali śmierć jako nieuchronny koniec ich usług na rzecz niektórych pacjentów — koniec, który należy złagodzić i który często następuje w domu. W bliższych nam czasach, gdy nacisk położono na technikę i leczenie, personel medyczny zaczął uważać zgon za porażkę. Zasadniczym celem praktyki medycznej stało się niedopuszczenie do śmierci, i to za wszelką cenę. Taka zmiana podejścia sprzyjała rozwojowi nowych technik pozwalających utrzymać pacjentów przy życiu znacznie dłużej, niż było to możliwe w przeszłości.
W wielu krajach postęp ten przyniósł niezaprzeczalne korzyści; z drugiej strony jednak pociągnął za sobą poważne i niepokojące następstwa. Większość lekarzy zatraciła humanizm — perłę, która kiedyś była nieodłączną częścią medycyny. Aparatura oraz nacisk na zwiększanie skuteczności i precyzji wyrugowały z serc ciepło, litość, współczucie i zainteresowanie człowiekiem. Obecnie medycyna jest chłodną dyscypliną naukową. Jej urok przeminął wraz z poprzednią epoką. Umierający zaznaje niewielkiej pociechy ze strony zmechanizowanego lekarza.
Komentarze - masz coś do napisania? Zostaw proszę informacje.