Impreza

()

Każdy nastolatek kocha chodzić na imprezy, wszyscy to wiemy i chcemy to robić – takie pokolenie i takie czasy. Niezależnie od wieku istnieją osoby kochające muzykę i taniec. Tacy ludzie pragną się wybawić, ponieważ sprawia im to ogromną przyjemność. Nastolatek, który nie chce imprezować to wyjątkowa rzadkość. W każdym klubie, w którym odbywają się imprezy nocne, by móc wejść, trzeba mieć ukończone 18 lat – takie prawo. Ten wymóg jest łamany niesłychanie często i mimo wszystko czasem nie da się nad tym zapanować. Mało jest klubów, w których w ogóle nie ma na imprezie tzw. „małolatów”.

W klubach odbywają się przecież również imprezy dzienne, najczęściej w godzinach 17:00-22:00. Jednak pójść na imprezę nocną a dzienną to wielka różnica i taki małolat czuje się krótko mówiąc wywyższony po odbytej nocce. Obecnie mam 20 lat, ale 3 lata temu byłem nieletni i sam to przeżywałem na własnej skórze. Zawsze był ten strach: „co to będzie, jak zapytają o dowody?„.

Dowody sprawdzane były na wyrywki, szczególnie często na imprezach, na których wiadomo było, że będzie duża ilość osób. Pewnego dnia przyszedłem na taką imprezę i ochroniarz mówi do mnie „kolego, dowód osobisty” a ja na to, że „nie mam przy sobie”. Chciałem wejść za wszelką cenę, więc wchodziłem kilka razy, ale sytuacja się powtarzała. W końcu ochroniarz zapytał się mnie, ile mam przy sobie pieniędzy. Powiedziałem, że tylko na wstęp – to mnie wyśmiał. Dodał, że jak mu kupię 2 Red Bulle albo dam 20zł to może wejdę.

Miałem ten klub prawie pod domem, więc poszedłem do domu po więcej pieniędzy. Wróciłem, ochroniarz doprowadził mnie do miejsca, w którym nikogo nie było.

Dałem mu 20zł i było po sprawie. Inni moi koledzy mieli taki sam problem i „obdarowywali” ochroniarzy Red Bullami. Rozumiem – oni mają rację żądając ode mnie dowodu osobistego i nie wpuszczając mnie do klubu – ale sami decydują się łamać prawo dla zaspokojenia jakiejś własnej swojej potrzeby, np. pragnienia.

Uwaga: Red Bull może zwiększyć ryzyko zawału serca

Do zaskakujących wniosków doszli australijscy naukowcy. Popularny napój, Red Bull, może zwiększyć ryzyko zawału serca. Wszystko przez dużą zawartość kofeiny, dzięki której krew staje się lepka. Scott Willoughby z centrum badawczego Królewskiego Szpitala w Adelaide stwierdził, że godzinę po wypiciu Red Bulla układ naczyniowy nie działa w pełni prawidłowo.

Występują objawy zazwyczaj wiązane z chorobami układu krążenia. Naukowcy podkreślają, że napój może być wyjątkowo niebezpieczny w połączeniu ze stresem bądź wysokim ciśnieniem krwi. Rzeczniczka firmy powiedziała, że wyniki badań zostaną dokładnie sprawdzone, by sprawdzić ich rzetelność. Sceptycy teorii zwracają uwagę, że napój zawiera 80mg kofeiny, czyli mniej więcej tyle co filiżanka kawy.

Warto dodać, że sprzedaż Red Bulla została zakazana w Norwegii, Danii oraz Urugwaju. Które państwo będzie następne?

Jak oceniasz ten materiał?

Kliknij na gwiazdkę, aby zostawić swoją ocenę

Średnia ocena / 5. Liczba głosów:

Jak dotąd brak głosów! Oceń ten post jako pierwszy.

Piłsudski

Poprzedni wpis

Preparaty witaminowe

Następny wpis
Wiedzo Znawca
Redaktor z rzemiosłem w ręku na co dzień szef kontroli jakości w kuchni, serwujący wykwintne dania. W niedalekiej przyszłości planuje zrealizować młodzieńcze marzenia i napisać coś więcej niż artykuł 📖

Komentarze - masz coś do napisania? Zostaw proszę informacje.