Wynalazek żonatego domatora, wyrzynarki 230 V

Fot. Bosch

Szwajcarski inżynier Albert Kaufmann lubił w domu obserwować żonę nawet wtedy, gdy szyła na maszynie. Rzadko z takich upodobań wynika coś dobrego, lecz tu wdał się w sprawę szczęśliwy przypadek…

Przypadkiem bowiem pan Kaufmann pracował jako konstruktor w firmie Scintilla, zajmującej się produkcją różnych elektrycznych narzędzi, i pewnego popołudnia w 1946 roku przyszło mu do głowy, by w owej maszynie zastąpić igłę małym zębatym brzeszczotem. W ramach doskonalenia tego pomysłu do prototypu dodano jeszcze uchwyt od żelazka (widocznie pani Kaufmannowa czasem też prasowała) i po kilkunastu miesiącach rozpoczęła się seryjna produkcja pierwszych wyrzynarek, w latach 50. ubiegłego wieku przejęta wraz ze wspomnianą firmą przez Boscha.